przybornik
Lorenzo F. Sorrentino

Lorenzo F. Sorrentino

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Lorenzo F. Sorrentino Empty Lorenzo F. Sorrentino

Pisanie by Lorenzo F. Sorrentino Sro Gru 07, 2016 6:12 pm

Lorenzo F. Sorrentino


Lorenzo Francis Sorrentino
Mariano di Vaio


Personalia

Data urodzenia: 3 lipca 1948
Miejsce urodzenia: Londyn
Miejsce zamieszkania: Londyn
Zawód: Zastępca szefa Departamentu Przestrzegania Praw Czarodziejów
Stan cywilny: Żonaty
Status krwi: Szlachecka
Szkoła Magii: Hogwart
Dom w Szkole: Slytherin
Różdżka: 13 cali, sztywna, dziki bez, łuska chimery


Historia postaci

Lorenzo był jednym z tych dzieci, które otrzymały "łatwiejszy" start życiowy. Wpływ na to miało jego nazwisko, pieniądze rodzinne i krew, która płynęła w jego żyłach, ale zacznijmy od samego początku. Rodzina Enzo nie pochodziła z Wielkiej Brytanii, była szanowanym i respektowanym rodem we Włoszech. Rodzice naszego młodego bohatera postanowili się przeprowadzić do Anglii, aby wystartować od nowa i poszerzać wpływy rodzinne. Ród Sorrentino był dość duży dopóki nie wybuchła Druga Wojna Światowa. Wielu członków zginęło przez tą mugolską, bezsensowną wojnę wliczając w to dziadków Lorenza. Od samych narodzin, był uczony aby nienawidzić mugoli. Były mu opowiadane historie o wściekłości, brutalności i chciwości tych podstępnych podludzi, którzy dążą tylko do wzajemnego wyniszczenia. Historie o wojnie, straszliwych broniach mordu, którymi posługują się mugole. Uwierzył we wszystko co mu powiedzieli. Był lepszy, zasługiwał by posługiwać się magią, nie tak jak szlamy, które otrzymały tajemniczy list, który twierdził, że są czarodziejami.
Lorenzo urodził się w Anglii, dokładnie rok po przybyciu do nowego kraju co zaowocowało, że stał się obywatelem Wielkiej Brytanii. Nigdy jednak nie zapomniał o wspaniałej ojczyźnie rodziców. Uczył się języka angielskiego jak i włoskiego. Po otrzymaniu listu z Hogwartu, że został przyjęty do szkoły Magii i Czarodziejstwa, cała rodzina zastanawiała się do jakiego domu mógłby trafić. On już wiedział. Słyszał i czytał historię szkoły, o jej założycielach, o dokonaniach i ich poglądach. Był przygotowany na to że trafi do Slytherin'u. Chciał tego, wierzył że to właśnie tam odnajdzie właściwą i słuszną drogę. Tak też się stało. Nigdy nie miał problemu z nauką, choć uważał że wiele przedmiotów jest niepotrzebnych, a niektórych po prostu nie lubił. Z łatwością przychodziło mu poznawanie zaklęć, transmutacji, czy chociażby obrony przed czarną magią. Nie był najlepszy z eliksirów, wróżbiarstwa, runów, czy chociażby z historii magii, ponieważ była strasznie nudna. Zainteresował się także czymś, co w szkole było zakazane, czyli czarną magią. Często chodził do biblioteki i starał się podwędzić jakieś dzieła z działu zakazanego. Tam też dowiedział się wielu ciekawych rzeczy na przykład jak zostać animagiem. Chciał tego spróbować, dlatego też ćwiczył na uboczu, czasami w zakazanym lesie. Zajęło mu to rok ciężkiej, bolesnej i niewdzięcznej pracy. Lubił adrenalinę, ten dreszcz niepewności i niebezpieczeństwa, dlatego studiował tą sztukę, lecz nikt o tym nie wiedział. W szkole, a także przed rodziną zakładał "maskę". Maskę spokojnego, wyrozumiałego i pomocnego chłopca, który nie byłby w stanie zrobić coś złego. A jednak... szczery był tylko patrząc w lustro, myślał że będzie tak przez cały życie, że samotność jest mu pisana, lecz się przeliczył. Ktoś zaczął go badać i była to jego przyszła małżonka Jacqueline Selwyn. Z początku próbował ją zbyć zasłaniając się swoją maską, ale Ona go rozczytała, wiedziała że nie jest tym za kogo go biorą. Po wielu miesiącach rozmów i wspólnych wypadów w zakazane miejsca, zakochali się w sobie.
Ukończył szkołę z bardzo dobrymi ocenami, a nawet zdał kurs na deportacje, który zawsze się odbywa na szóstym roku. Rodzice zawsze mu powtarzali, że musi się postarać, ponieważ od 15 roku życia wiedział gdzie będzie chciał rozpocząć swoją karierę. Prawie, że od razu złożył papiery na staż w Ministerstwie Magii. Miał zamiar dojść wysoko, dlatego bardzo dużo pracował i poświęcał się aby wdrapywać się po stromych szczeblach kariery. W wieku 26 lat ożenił się ze swoją wieloletnią narzeczoną Jacqueline. Ich rodziny nie miały nic przeciwko ich małżeństwu, nawet byli zadowoleni z tego, że tak świetnie się dobrali. Jacq i Enzo byli do siebie bardzo podobni. Posiadali te same poglądy, rozumieli siebie jak dwie krople wody i potrafili współpracować. Nie byli ze sobą tylko ze względu na uczucia. Tworzyli razem drużynę, która razem potrafi wszystko. Dlatego też razem postanowili dołączyć do śmierciożerców. Szanowali i podziwiali Czarnego Pana. Chcieli mu pomóc osiągnąć swoje cele. Niestety, ich praca nie pozwalała na publiczne krytykowanie mugoli i szlam, przez co musieli być bardzo ostrożni aby nie zostać aresztowanym. Na szczęście obydwoje byli niesamowitymi aktorami i potrafili kryć swoje prawdziwe oblicza.
Wiele lat spędził w Ministerstwie Magii, aż po tej całej, ciężkiej pracy, studiowaniu prawa czarodziejów, a także zgłębianiu historii magii, która go niemiłosiernie męczyła, doczekał się poważnego stanowiska. Został zastępcą szefa Departamentu Przestrzegania Praw Czarodziejów. Brał czynny udział w życiu Ministerstwa. Udzielał się w wielu sprawach naruszania praw, opublikował także kilka artykułów na ten temat. Korzystał z dodatkowych kursów kształcących, radził się u wielu szanowanych czarodziejów. Jeden z kursów dotyczył wyczarowania patronusa, który jest bardzo pomocny przy kontrolowaniu dementorów. Na samym początku było bardzo trudno mu go wyczarować, lecz posiadał kilka wspaniałych wspomnień, które dotyczyły jego żony. Jest coraz bliżej do spełnienia swoich celów, które nadał będąc jeszcze dzieckiem.


Charakter

Jaki jest Twój stosunek do czarnej magii?
Jestem otwarty na czarną magię. Uwielbiam adrenalinę i ten dreszcz niebezpieczeństwa, który wiąże się z jej praktykowaniem, ale szanuje osoby, które postanowiły żyć "w pełnym świetle". Nie każdy jest stworzony by używać tak potężnej sztuki magii. Do tego powinny mieć dostęp tylko osoby, które naprawdę się nie boją i są świadome konsekwencji. Źle wykorzystana czarna magia może być bardzo niebezpieczna, przynieść ból, cierpienie, a nawet śmierć, lecz jeżeli się ją wykorzysta dobrze przyniesie niewiarygodną potęgę i co najważniejsze... satysfakcje.

Jaki jest Twój stosunek do mugoli?
Po prostu ich nienawidzę. Od małego byłem uczony by ich unikać, ponieważ są niebezpiecznymi barbarzyńcami. Prowadzą bezsensowne wojny, każda rzecz którą stworzą ma za zadanie zabicie drugiej osoby. Uważam, że są niebezpieczni i zagrażają naszemu światu. Powinno się ich odseparować od normalnych, porządnych ludzi, a już na pewno nie wpuszczać ich do świata magicznego. Szlamy są najgorsze, próbują nas do siebie przekonać tylko po to by wbić sztylet w plecy. Jeżeli coś się z nimi nie zrobi rozkradną nas z naszej świętości, którą nazywamy magią.

Co sądzisz na temat związków czarodziei z mugolami?
Jest to dla mnie coś obrzydliwego. To tak prawie tak jak związek z małpą, choć małpy są mniej niebezpieczne i bardziej przewidywalne. Nie powinno się mieszać krwi mugolskiej z krwią magiczną. Integracja z mugolami jest niemożliwa i zazwyczaj kończy się krwawo. Czarodzieje, którzy wiążą się z mugolami powinno nazywać się zdrajcami. Może nie powinno się ich zamykać w Azkabanie, ale powinni zrzec się magii i mieszkać w ich świecie.

Jak myślisz, jak postrzegają Cię członkowie Twojej rodziny?
Myślę, że są ze mnie dumni. Nie wiedzą o mnie wszystkiego, ale wiem że nie żałują takiego syna, czy potomka. Interesuje mnie tylko zdanie mojej żony, która najwyraźniej podziela moją opinię. Gdy widzę jej spojrzenie, wiem dokładnie co o mnie myśli. Mogę powiedzieć jedno: nigdy nie miała o mnie złego zdania, ponieważ zawsze jesteśmy ze sobą szczerzy.

Podczas Ceremonii Przydziału miałeś/miałaś tylko jedenaście lat. Jak myślisz, do jakiego domu teraz przydzieliłaby Cię Tiara, czy byłby to inny wybór nić za pierwszym razem?
Myślę, że nic by się nie zmieniło. Mam takie same poglądy jak miałem mając jedenaście lat. Zmienił się tylko mój wygląd, status cywilny, a także powiększająca się skrytka bankowa u Gringotta. Tiara za pewne wydałaby ten sam werdykt bez zakładania jej na głowę, wystarczył by tylko mój wzrok, szczery i prawdziwy, choć tej czapki nie da się oszukać. Dobrze wie co kryje się w ludzkich sercach.


Ciekawostki


  • Poznał swoją żonę będąc jeszcze w szkole. Posiadali dość długi okres narzeczeństwa przez nawał pracy.

  • W szkole był pałkarzem w drużynie Quiditcha.

  • Z książek z działu zakazanego dowiedział się jak zostać animagiem, przez pełen rok bardzo ciężko się starał by nim zostać.

  • Bardzo często przybiera maskę pomocnego, wyrozumiałego i "dobrego" mężczyznę. Nikt nie zna jego prawdziwego oblicza oprócz żony, z którą jest zawsze szczery.

  • Zawsze chciał odwiedzić strony swoich przodków, jak na razie nie zanosi się na to by tam pojechać.



Genetyka

Animagiem zapragnął zostać jak tylko o tym przeczytał w jednej z książek. Buszując po dziale ksiąg zakazanych dowiedział się więcej, a nawet jak zacząć naukę tej trudnej sztuki. Uczył się w ukryciu, czasami w nocy w lochach, a czasami zapuszczał się także do zakazanego lasu. Było tam dużo miejsca i mało wścibskich uczniów. Nie robił tego dla innych, czy sławy, robił to dla samego siebie. Chciał się sprawdzić, chciał zrobić coś co potwierdziłoby tylko że jest kimś lepszym niż inni. Treningi i ćwiczenia zajęły mu cały rok. Przyniosły wiele bólu, cierpienia i zmarnowanego czasu, który mógł poświęcić na coś innego, lecz nie żałuje ani sekundy. Krew i pot jaki przelał aby nauczyć się tej sztuki jest tego wart. Zwierze w jakie potrafił się zmienić to kruk zwyczajny. Można by się zastanowić, dlaczego akurat to zwierze, Lorenzo raczej znał na to odpowiedź. Kruki były zawsze dobrymi obserwatorami, czarne, niektóre niezwykle piękne i często przerażające. Wydawało mu się że to odzwierciedlenie jego duszy. Nie zarejestrował się jako animag. Postanowił ukryć tą informacje, ponieważ może kiedyś przyda mu się ta sztuka, a poinformowanie Ministerstwa o tym byłoby tylko problemem.


Umiejętności

Bogin: Wykrwawiająca się Jacqueline, która została postrzelona z mugolskiej broni palnej (Był uczony o śmiercionośnej broni mugolowatych)
Patronus: Kruk
Teleportacja: Tak
Zaklęcia niewerbalne: Nie
Najlepszy w: Zaklęciach ofesywnych i defesynwych
Najgorszy w: Zaklęcia uzdrawicielskie
Eliksiry: Bardzo mierny.
Najlepszy przedmiot szkolny: Zaklęcia, transmutacja
Najgorszy przedmiot szkolny: Eliksiry, runy
Inne: Potrafi korzystać z teleportacji łączonej


Lorenzo F. Sorrentino
Lorenzo F. Sorrentino

Status Krwi : Szlachecka
Wiek : 33
Stan cywilny : Żonaty
Zawód : Zastępca szefa departamentu przestrzegania prawa czarodziejów
Umiejętności : Teleportacja łączna
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 143

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t249-lorenzo-f-sorrentino https://deathly-hallows.forumpolish.com/t257-lorenzo-f-sorrentino#385 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t259-sowa-lorenzo#388 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t260-lorenzo-f-sorrentino#389

Powrót do góry Go down

Lorenzo F. Sorrentino Empty Re: Lorenzo F. Sorrentino

Pisanie by Jacqueline Selwyn Sro Gru 07, 2016 6:47 pm

KARTA POSTACI ZAAKCEPTOWANA!

Witamy na forum! Mamy nadzieję, że będziesz się z nami świetnie bawić! Twoja karta została zaakceptowana i już nic nie stoi na przeszkodzie przed wkroczeniem w fabułę. Zachęcamy jednak, by przed jej rozpoczęciem założyć temat z informatorem, sową i zapoznać się z zasadami systemu punktowego, który uczyni rozgrywkę ciekawszą i bardziej realistyczną.

Zapraszam Mężu do wspólnej gry <3
Jacqueline Selwyn
Jacqueline Selwyn

Status Krwi : Szlachecka
Wiek : 31
Stan cywilny : Zamężna
Zawód : Szef Urzędu Niewłaściwego Użycia Czarów
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 258

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t181-jacqueline-selwyn https://deathly-hallows.forumpolish.com/t234-jacqueline-selwyn#318 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t236-sowa-jacqueline#322 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t237-jacq-zaprasza-i-nie-gryzie#323

Powrót do góry Go down

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach