przybornik
Biuro Aurorów

Biuro Aurorów

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Biuro Aurorów Empty Biuro Aurorów

Pisanie by Deathly Hallows Pon Lis 28, 2016 11:25 pm

Biuro Aurorów


Biuro podzielone jest na kabiny. Każdy auror ma swojej miejsce pracy. Nad biurkami wiszą zdjęcia poszukiwanych czarnoksiężników, listy gończe, ewentualne mapy ostatniego miejsca, w którym byli widziani i bardzo często przydatne - wycinki z Proroka Codziennego.
Deathly Hallows
Deathly Hallows

Punkty : 20

https://deathly-hallows.forumpolish.com/ https://deathly-hallows.forumpolish.com/ https://deathly-hallows.forumpolish.com/ https://deathly-hallows.forumpolish.com/

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Quent Fawley Pon Gru 12, 2016 6:02 pm

/kilka dni po spotkaniu z Liamem

Quentin postanowił wybrać się dziś na górę, do administracji. W sumie nie robiłby tego tak często, gdyby nie była to doskonała okazja, by wprosić się do biura aurorów i przy okazji odwiedzić braciszka. Wyruszył więc w tą jakże wymagającą podróż uprzednio dozbroiwszy się w pokaźnych rozmiarów teczkę pełną dokumentów, którą teraz tachał pod pachą udając, że jest poważnym człowiekiem, robiącym poważne rzeczy.
Gorzej, że kiedy już załatwił te jakże poważne rzeczy w administracji Wizengamotu i przemaszerował do biur zajmowanych przez aurorów okazało się, że jaśnie Cavan wyteleportował gdzieś swój zad i ani go widu ani słychu. Przechlapane. Quent zatrzymał się przy jego biurku, marszcząc z niezadowoleniem nos. Zero pożytku z rodzeństwa, naprawdę. Człowiek chce się na chwilę oderwać od pracy, a ten wystawia do wiatru.
Odruchowo podniósł wolną od teczki rękę do twarzy, jakby chciał wepchnąć okulary głębiej na nos. Problem polegał na tym, że praktycznie nigdy nie nosił okularów poza domem, wyszło więc dość dziwnie. Plusem było, że przynajmniej nikt nie miał okazji oglądać jego drobnego potknięcia.
Dobra, starczy tego sterczenia. Obrócił się zamaszyście z zamiarem wybycia z klitki przynależnej do starszego Fawleya. Czas wracać do roboty.
Quent Fawley
Quent Fawley

Status Krwi : szlachecka
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Zawód : obrońca w Wizengamocie
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 166

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t303-domeric-quentin-fawley https://deathly-hallows.forumpolish.com/t307-quent-fawley#581 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t309-aurene#583 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t311-quent-i-przyjaciele#586

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Percival Lestrange Pon Gru 12, 2016 6:13 pm

/dzień po akcji w tunelach metra z Dalienem

Percy po powrocie do domu z tych nieszczęsnych tuneli, w których razem z młodszym Ellisem natrafili jedynie na bezdomnego, napisał krótki raport z misji, bo właściwie niewiele mógł w nim napisać, poza tym, że chodzili dłuższy czas po tunelach, brudząc swoje szaty i w efekcie spotkali tylko bezdomnego mugola, który nijak im nie pomógł.
Następnego dnia pojawił się w biurze aurorów, by złożyć raport - wcześniej cały dzień gdzieś się błąkał, po ulicach Londynu, wyszukując podejrzanych zdarzeń, ale na razie na nic nie natrafił. Było więc późne popołudnie, gdy przyniósł raport, natrafiając właśnie na wychodzącego Fawleya. Nie był to jednak jego kolega auror, a jego młodszy braciszek, którego Percy... hm, właściwie chyba go nawet lubił, bo był na swój sposób uroczy i nieporadny. Prawie się zderzyli w drzwiach, a Percy w ostatniej chwili złapał swoją teczkę z raportem, która wymsknęła mu się z dłoni, gdy zaskoczony o mało co nie wpadł na Fawleya.
Chwilę później, już z teczką w dłoni, popatrzył na mężczyznę i zmarszczył lekko brwi, przywołując na usta cień uśmiechu.
- Quentin. Czego tu szukasz? Twój brat już się chyba ulotnił. Troszeczkę się spóźniłeś.
Wszedł do środka biura, wymijając go jakoś w drzwiach (nie było to raczej łatwe, więc być może nawet otarł się o niego ramieniem) i podchodząc do swojego biurka.
- Kawy, herbaty? - zerknął przez ramię na mężczyznę.
Percival Lestrange
Percival Lestrange

Status Krwi : Szlachetna
Wiek : 36 lat
Stan cywilny : Kawaler
Zawód : Auror
Umiejętności : teleportacja łączna
Ekwipunek : różdżka
Punkty : 243

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t133-percival-victor-lestrange#160 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t155-percival-lestrange#188 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t154-poczta-percy-ego#187 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t156-percy-auror-i-smierciozerca#189

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Quent Fawley Pon Gru 12, 2016 6:36 pm

No dobrze, to wyszło dość... niefortunnie. Powinien był bardziej uważać, a nie obracać się tam jak jakaś cholerna baletnica, bo później tak się to właśnie kończyło. Nie dość, że prawie wpadł na wchodzącego mężczyznę, to na dodatek w pierwszej chwili zareagował zupełnie odruchowo i wlepił w niego na dobrych kilka sekund spojrzenie szeroko otwartych, zielonkawych ślepi. Zwykle panował nad swoimi minami na tyle, by nie przypominać przestraszonej sowy przy ludziach, ale jak widać nie zawsze dane mu było tego uniknąć. Wstyd.
Nie pozostawało więc nic innego, jak tylko szybko się otrząsnąć i wybrnąć jakoś z niezręcznej sytuacji.
Odruchowo parsknął cicho śmiechem, na moment spuszczając wzrok i poprawiając wysuwającą mu się niebezpiecznie teczkę, po czym spojrzał na niego z powrotem, uśmiechając się już w swój zwykły, uprzejmie serdeczny sposób.
- Lestrange... - niby mężczyzna mówił do niego po imieniu, ale Quent jakoś nie do końca był pewien, czy wypadało odwdzięczać się aurorowi tym samym. Zresztą... Nazwisko jakoś bardziej oddawało w jego mniemaniu istotę Percivala. Pomijając już fakt, że nigdy razem nie pili, żeby nagle wyjeżdżać mu z taką bezpośredniością.
- Wybacz, właśnie go szukałem i... - zaśmiał się lekko, wzruszając ramionami - Wygląda na to, że właśnie tak. - spóźnił się jak nic. Jasne.
Kawa? Herbata? Powstrzymał się przed wypełzającym na jego mordę uśmieszkiem.
- Dzięki, naprawdę. Właśnie miałem wracać... - zaczął tłumaczyć, ale jakimś dziwnym trafem wcale nie spieszyło mu się do "wracania".
- Chociaż w sumie... Cavan powinien wrócić niedługo. - dodał, już drepcząc za Lestrangem jak gdyby nigdy nic - Może Wizengamot się nie zawali, jeśli chwilę na niego poczekam? - nie ma to jak zarzucić żartem, brawo panie Fawley - Tym bardziej z kawą.
Quent Fawley
Quent Fawley

Status Krwi : szlachecka
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Zawód : obrońca w Wizengamocie
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 166

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t303-domeric-quentin-fawley https://deathly-hallows.forumpolish.com/t307-quent-fawley#581 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t309-aurene#583 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t311-quent-i-przyjaciele#586

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Percival Lestrange Pon Gru 12, 2016 7:07 pm

Nie sposób się nie zgodzić - jeśli ktoś chciałby opisać Percivala jednym słowem, to idealnym byłoby właśnie jego nazwisko. Pasowało do niego i oddawało wszystko to, co widziało się w momencie, kiedy spoglądało się na Percy'ego.
Nie zwrócił uwagi na to, że Fawley wygląda na nieco zakłopotanego. Oczywiście, widział, że do pełni słodkości brakuje mu jeszcze słodkich rumieńców, ale starał się o tym specjalnie nie myśleć. Byli teraz w pracy, a nigdy ich nic większego nie łączyło. Po prostu Percy doceniał urodę i słodycz Fawleya i to właściwie tyle, jeśli chodzi o ich relację.
Zaśmiał się - a to naprawdę coś wielkiego jeśli chodzi o pana aurora, bo jakoś od dawien dawna niewiele miał powodów do uśmiechu, o śmiechu nie wspominając - słysząc próby wykręcenia się Fawleya. Na szczęście szybko się poddał i zgodził na kawę, bo inaczej Percy musiałby nalegać, a też nie chciałby do niczego zmuszać biednego, zmęczonego obrońcy. Ale skoro się zgodził, to zaoszczędzą na czasie.
- No, nie wiem, czy się nie zawali... - uśmiechnął się, unosząc lekko jedną brew i kilkoma machnięciami różdżki zrobił dwie kawy, które zaraz znalazły się na biurku Lestrange'a. Potem przywołał jedno z krzesełek, stojące przy innym biurko i ustawił je po drugiej stronie swojego biurka. - Usiądź. Smacznego. - sam zajął swoje miejsce za biurkiem i założył nogę na nogę. - Coś ciekawego w pracy?
Percival Lestrange
Percival Lestrange

Status Krwi : Szlachetna
Wiek : 36 lat
Stan cywilny : Kawaler
Zawód : Auror
Umiejętności : teleportacja łączna
Ekwipunek : różdżka
Punkty : 243

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t133-percival-victor-lestrange#160 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t155-percival-lestrange#188 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t154-poczta-percy-ego#187 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t156-percy-auror-i-smierciozerca#189

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Quent Fawley Pon Gru 12, 2016 7:32 pm

Bez przesady, Quentin może i czasem nazbyt... entuzjastycznie reagował na tego typu sytuacje, ale rumienić się nie zamierzał. W sumie nigdy nie miał ku temu szczególnych predyspozycji. Nie, żeby narzekał - w młodości robił z siebie pośmiewisko wystarczająco często i bez tego.
Owszem, nie łączyło ich nic a nic. Mimo to młodszy Fawley darzył aurora swoistym sentymentem. Może przez to, że ten nie zwykł patrzeć na niego jak na zło konieczne, tak jak większość jego kolegów po fachu, kto wie? Quent pewnie wiedział, ale nie planował publicznie dyskutować nad tym kogo lubi, a kogo nie i dlaczego.
- Najwyżej będę mieć trochę wakacji, zanim go odbudują. - odbił piłeczkę. W sumie nie zaszkodziłyby mu wakacje, już nie pamiętał kiedy miał ostatnie.
Nie dawał się już więcej namawiać, tylko posadził tyłek na przyfruniętym przez Lestrange'a krześle, odkładając przy okazji swoją Szalenie Ważną Teczkę na brzeg stołu. Chwilowo nie była mu potrzebna. Tym bardziej, że miał kawę - kawa należała do jednych z najlepszych rzeczy, jakie mogły go spotkać w ciągu dnia, odmawianie jej w ogóle nie wchodziło więc w grę.
- Chciałbym, ale ostatnio biuro aurorów coś się nie stara, żeby zapewniać nam odpowiednie emocje. - odparł, uśmiechając się do mężczyzny znad kawy - Właśnie miałem złożyć oficjalne zażalenie, ale nie zastałem naczelnego wydziałowego lenia.
Quent Fawley
Quent Fawley

Status Krwi : szlachecka
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Zawód : obrońca w Wizengamocie
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 166

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t303-domeric-quentin-fawley https://deathly-hallows.forumpolish.com/t307-quent-fawley#581 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t309-aurene#583 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t311-quent-i-przyjaciele#586

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Percival Lestrange Pon Gru 12, 2016 7:57 pm

- Wakacje... - westchnął cicho, słysząc to jakże piękne słowo. Przez moment wyglądał na rozmarzonego, a jego głowa odchyliła się lekko do tyłu, podobnie jak sam Percy, przechylając się nieco na krześle. - Na Merlina, wybrałbym się na jakieś długie wakacje po najpiękniejszych miejscach na Ziemi... - kolejne westchnienie. Upił niewielkiego łyka kawy i przeniósł półprzytomne, nadal rozmarzone spojrzenie na Fawleya. - To może nie wracaj do pracy? Zawali się Wizengamot, a dzięki temu całe Ministerstwo i będę mógł pojechać na wakacje... co ty na to? Zabiorę Cię ze sobą. - uśmiechnął się i mrugnął do niego, opierając teraz kostkę lewej nogi o kolano prawej. Łokieć oparł o biurko, przyglądając się Quentinowi.
- Biuro aurorów się nie stara? Co chcesz przed to powiedzieć - za mało ciekawych przypadków? Chciałbyś więcej... emocji? - uniósł lekko brwi, upijając trochę kawy.
On w przeciwieństwie do innych aurorów nie miał nic do Fawleya, tak naprawdę obrońca to też zawód, więc właśnie w jego interesie było to, by wybronić oskarżonych. Inna sprawa, że często wybraniał winnych... ale gdyby były na nich odpowiednie dowody, to nie miałby ich jak wybronić, więc kółko się zamyka. Aurorzy są bardziej winni, niż sam obrońca.

Percival Lestrange
Percival Lestrange

Status Krwi : Szlachetna
Wiek : 36 lat
Stan cywilny : Kawaler
Zawód : Auror
Umiejętności : teleportacja łączna
Ekwipunek : różdżka
Punkty : 243

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t133-percival-victor-lestrange#160 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t155-percival-lestrange#188 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t154-poczta-percy-ego#187 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t156-percy-auror-i-smierciozerca#189

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Quent Fawley Pon Gru 12, 2016 8:19 pm

Czasem każdemu należały się wakacje, nawet tym najbardziej zapracowanym... Szkoda tylko, że Ministerstwo nie do końca podzielało ich zdanie, szczególnie ostatnimi czasy. Ale kto wie? Może jeszcze uda im się wyrwać gdzieś choć na trochę? Pomarzyć dobra rzecz. Nic dziwnego, że Quentin tą drobną wycieczkę w krainę fantazji przypłacił ciut nieobecnym uśmiechem błąkającym się mu po wargach.
Inna sprawa, że na to mruganie mężczyzny zdążył się już ocknąć na tyle, by zareagować parskając cicho śmiechem.
- Trzymam za słowo! - poinformował go na wypadek, gdyby mężczyzna postanowił wymigiwać się później od zabrania go ze sobą na wycieczkę w przypadku niespodziewanego zawalenia się Ministerstwa Magii. Bo to przecież wcale nie było takie niemożliwe, prawda?
Oczywiście żartował z tym "niestaraniem się" aurorów... No, prawie. Gdyby znaleźli lepsze dowody na wypuszczonych ostatnio podejrzanych, albo schwytali tych z mocniej obciążoną kartoteką, to jego praca stałaby się znacznie ciekawsza.
- Ile razy można bronić podejrzanych o to samo? W dodatku na kiepskich podstawach podejrzanych? W końcu każdemu się znudzi. - odparł trochę przekornym tonem, przyglądając się reakcjom Lestrange'a błyszczącymi wesołością ślepiami.
- Nie macie jakiejś grubszej akcji w planach przypadkiem?
Quent Fawley
Quent Fawley

Status Krwi : szlachecka
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Zawód : obrońca w Wizengamocie
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 166

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t303-domeric-quentin-fawley https://deathly-hallows.forumpolish.com/t307-quent-fawley#581 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t309-aurene#583 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t311-quent-i-przyjaciele#586

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Percival Lestrange Wto Gru 13, 2016 10:07 am

Percy nie zamierzał się wymigiwać. Lubił towarzystwo Quenta, a wspólna wycieczka pomogłaby im bliżej się poznać. Tyle że niestety - były to tylko czcze marzenia, bo na razie Ministerstwo stało dzielnie w posadach i chyba nie zamierzało się zawalić. Chociaż... jeśli tak dalej pójdzie, to jest takie prawdopodobieństwo - od jakiegoś czasu bowiem samo niszczyło się od środka przez coraz to głupsze sposoby postępowania.
Uniósł lekko brwi, słysząc przekorę w głosie mężczyzny. Uśmiechnął się delikatnie, przyglądając mu się z zainteresowaniem znad swojego kubka z kawą. Quent naprawdę wydawał mu się interesujący i Percy uznał, że nie miałby nic przeciwko, gdyby się nieco bliżej poznali.
- Jeśli ci podejrzani są faktycznie oskarżeni na "kiepskich podstawach", to nic dziwnego, że potrzebujesz nowych wrażeń. - naprawdę nie widział w tym nic dziwnego, też uważał, że ciągle to samo w pracy staje się po prostu monotonne i nudne. - Być może coś mamy... ale nie mogę Ci o tym powiedzieć, to słodka tajemnica aurorów. - zaśmiał się, znów puszczając do niego oczko.
Percival Lestrange
Percival Lestrange

Status Krwi : Szlachetna
Wiek : 36 lat
Stan cywilny : Kawaler
Zawód : Auror
Umiejętności : teleportacja łączna
Ekwipunek : różdżka
Punkty : 243

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t133-percival-victor-lestrange#160 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t155-percival-lestrange#188 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t154-poczta-percy-ego#187 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t156-percy-auror-i-smierciozerca#189

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Quent Fawley Wto Gru 13, 2016 10:52 am

Biorąc pod uwagę choćby rozmowę z Ellisem sprzed kilku dni, Quentin mógł się z Lestrangem zgodzić w całej rozciągłości tematu, co do tego niszczenia się Ministerstwa od środka... Ale nie ma tego złego, co by na dobre (albo gorsze) nie wyszło, prawda? Jeśli zarząd padnie, to przynajmniej nie trzeba się będzie przejmować, czy da pozwolenie na wyjazd.
Młodszy Fawley już tak miał, że lubił się z ludźmi od czasu do czasu podroczyć. Ciężko go było rozzłościć, więc kłócić się z ludźmi za często nie kłócił, ale ciekawa dyskusja albo energiczna wymiana komentarzy to co innego. Lubił tą swoistą grę w "odbijanie piłeczki" pomiędzy rozmówcami... Pewnie właśnie dlatego wybrał taką, a nie inną drogę kariery.
Coś mają? Ślepia błysnęły Quentowi entuzjazmem i odruchowo przechylił się na swoim krześle lekko, w kierunku mężczyzny... A ten mu wyparował z tymi tajemnicami. Podstępnik jeden. Fawley zmarszczył lekko nos, spoglądając nań z udawanym wyrzutem. Udawanym, bo widać było, że tylko się zgrywa, w rzeczywistości powstrzymując przed parsknięciem śmiechem.
- Jakbym słyszał Cavana. - mruknął, po czym uśmiechnął się do drania jak gdyby nigdy nic, opierając się o biurko wygodniej.
- Czasem aż człowiek zaczyna żałować, że nie poszedł na aurora. To na pewno więcej rozrywki niż siedzenie na dole. - westchnął cicho, sącząc kawę, chociaż trudno było stwierdzić, czy mówił na serio, czy tylko po to, żeby zmotywować Percivala do opowiedzenia mu jakiejś historii. Niekoniecznie jednej z tych tajnych - nie zależało mu na wyciąganiu jakiś sekretów.
Quent Fawley
Quent Fawley

Status Krwi : szlachecka
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Zawód : obrońca w Wizengamocie
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 166

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t303-domeric-quentin-fawley https://deathly-hallows.forumpolish.com/t307-quent-fawley#581 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t309-aurene#583 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t311-quent-i-przyjaciele#586

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Percival Lestrange Wto Gru 13, 2016 12:43 pm

- Nie od dziś pracuję z Twoim bratem. Być może dlatego jesteśmy do siebie nieco podobni. Ale na szczęście tylko troszeczkę. - uśmiechnął się wesoło, zerkając zaraz w swój kubek z kawą. Chwilę później na jego twarzy pojawił się wielki smutek, świadczący o tym, że jego kawka właśnie się skończyła. Westchnął ciężko i odstawił kubek na biurko. - Skończyła się. Wszystko co dobre szybko się kończy. - wyciągnął różdżkę z kieszeni swojej szaty i wycelował ją w dzbanek z kawą. Najpierw podgrzał ją, zwiększając temperaturę, a gdy znów zaczął się unosić zapach słodkiej, gorącej kawy, dzbanek przyleciał do nich i dolał kawy Percy'emu. Jeśli Quent również miał takie życzenie, to też dostał kolejną porcję.
- Nie wiem, czy więcej rozrywki. Jest coś, co mogę Ci zdradzić... bo o tym właściwie wie większość. Słyszałeś o ludziach, którzy podobno żyją w kanałach i chcą brać sprawy w swoje ręce?
- zaczekał chwilę na odpowiedź, a potem kontynuował. - Wybrałem się ostatnio z Ellisem z inspekcję tuneli, starych, opuszczonych. Spotkaliśmy tylko bezdomnego, ale prawdopodobnie gdzieś w tych tunelach jest grupa czarodziejów, pragnących w pewien sposób oczyścić świat czarodziejów - między innymi poprzez wymordowanie popleczników Tego Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Na razie wiem niewiele więcej, ale być może dostaniesz wkrótce jakieś ciekawsze sprawy. - uśmiechnął się do niego tajemniczo, znów zabierając się za kawę.
Percival Lestrange
Percival Lestrange

Status Krwi : Szlachetna
Wiek : 36 lat
Stan cywilny : Kawaler
Zawód : Auror
Umiejętności : teleportacja łączna
Ekwipunek : różdżka
Punkty : 243

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t133-percival-victor-lestrange#160 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t155-percival-lestrange#188 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t154-poczta-percy-ego#187 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t156-percy-auror-i-smierciozerca#189

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Quent Fawley Wto Gru 13, 2016 1:42 pm

Tym razem Quentin już się nie powstrzymał i faktycznie parsknął śmiechem. Niewiele tych podobieństw między swoim bratem a Lestrangem zaobserwował... Ale może to wina faktu, że za mało tego drugiego znał? Trzeba będzie nadrobić w jakiejś wolnej chwili, zdecydowanie.
Kawy nie odmówił, skądże znowu. Za to kiedy mężczyzna zaczął opowiadać, oparł łokieć na stole i policzek na dłoni, przechylając trochę bardziej w jego stronę.
Potrząsnął lekko głową. Nie, nie słyszał, ale chętnie to zmieni. Całkiem przyjemnie słuchało się tych opowieści Percivala... Na tyle, że Quent trochę się na niego zagapił, wciąż z delikatnym uśmiechem przyklejonym do paszczy. Dobrze przynajmniej, że ocknął się z tego dziwnego zawieszenia zanim tamten skończył mówić, bo wyszłoby pewnie okropnie głupio.
A więc ludzie w kanałach, którzy chowają się przed Ministerstwem i chcą wymordować popleczników Sam Wiesz Kogo? Brzmiało interesująco, to fakt.
- To byłaby ciekawa odmiana, przyznaję. - zgodził się w końcu - Chociaż to strasznie pokręcone, jak się zastanowić. Próbujecie dorwać tych samych ludzi, a przez ekscesy tamtej grupy z kanałów wy zamiast skupiać się na pierwotnym zadaniu, musicie ścigać też ich. - uśmiechnął się kątem warg. Na swój sposób było w tym coś zabawnego. Czy tamci tajni "czyściciele" nie mieliby więcej sensu łapiąc Śmierciożerców razem z biurem aurorów zamiast odciągać tych drugich od roboty?
Quent Fawley
Quent Fawley

Status Krwi : szlachecka
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Zawód : obrońca w Wizengamocie
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 166

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t303-domeric-quentin-fawley https://deathly-hallows.forumpolish.com/t307-quent-fawley#581 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t309-aurene#583 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t311-quent-i-przyjaciele#586

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Percival Lestrange Wto Gru 13, 2016 9:47 pm

Percival nie zwrócił większej uwagi na to, że mężczyzna się na niego zapatrzył. Wydawało mu się to naturalne, a poza tym - nadal wyglądał, jakby go po prostu słuchał. Inną sprawą było to, że nie on jeden patrzył na Percy'ego w ten sposób i on sam nie bardzo rozumiał dlaczego. Owszem, może i był przystojny, ale też bez przesady...
- Masz poniekąd rację, tak. Tyle, że... aurorzy działają nieco inaczej. Z tego co mi wiadomo, to jeszcze nic potwierdzonego, tamci zachowują się bardziej jak Śmierciożercy. Mam na myśli chociażby czarną magię, którą praktykują. Upodabniają się tym samym bardziej do nich, niż do nas, aurorów. Nie wiem więc, czy dobrze by było, gdyby z nami współpracowali. - westchnął ciężko. Taki dobry, uczynny auror, prawda... - Ale masz też rację w tym, że przez nich mamy dwa razy więcej roboty i nie jest to fajne. Również używają czarnej magii, również są czarnoksiężnikami... musimy więc łapać również ich. Nie wiem, czy taki mieli plan. - westchnął ciężko, wyglądając na trochę zmęczonego tym wszystkim i znów się napił.
Percival Lestrange
Percival Lestrange

Status Krwi : Szlachetna
Wiek : 36 lat
Stan cywilny : Kawaler
Zawód : Auror
Umiejętności : teleportacja łączna
Ekwipunek : różdżka
Punkty : 243

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t133-percival-victor-lestrange#160 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t155-percival-lestrange#188 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t154-poczta-percy-ego#187 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t156-percy-auror-i-smierciozerca#189

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Quent Fawley Sro Gru 14, 2016 12:27 pm

Niestety, Quentin tak już miał, że czasem po prostu gapił się na ludzi, nawet tych mało przystojnych, i chyba nic się na to nie dało poradzić. Starał się wprawdzie tego nie robić, żeby wyglądać choć trochę profesjonalnie, ale czasem po prostu wyłaziła na wierzch jego wewnętrzna niezręczność i tyle.
A więc tamci ludzie, których ścigali, też używali czarnej magii? Nieźle, naprawdę nieźle. Fawley gwizdnął cicho.
- Tak to zwykle jest z tymi, co za bardzo chcą "naprawić" świat. Później kończą w tym samym worku co ci, do walki z którymi tak się palili. - zauważył. Bo czy nie tak właśnie było? Kiedy ciągnęło człowieka za bardzo w lewo, to nagle okazywało się, że to najbardziej radykalne "lewo" jest okropnie blisko najbardziej radykalnego "prawo". W gruncie rzeczy całkiem zabawna sprawa.
- Z drugiej strony zastanawia mnie jak wiele osób z Ministerstwa mimo wszystko by ich poparło. - dodał po chwili namysłu - Mam wrażenie, że niektórzy mają dość... skrajne poglądy, jeśli chodzi o radzenie sobie z tymi popierającymi... Sam Wiesz Kogo. - z jakiegoś powodu wypowiadanie tej formułki zawsze sprawiało Fawleyowi pewien dyskomfort.
Quent Fawley
Quent Fawley

Status Krwi : szlachecka
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Zawód : obrońca w Wizengamocie
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 166

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t303-domeric-quentin-fawley https://deathly-hallows.forumpolish.com/t307-quent-fawley#581 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t309-aurene#583 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t311-quent-i-przyjaciele#586

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Percival Lestrange Sro Gru 14, 2016 3:03 pm

Spojrzał na niego z uniesioną lekko brwią i uśmiechem błąkającym się w kąciku ust. Chyba coraz bardziej lubił chłopaka... tak, zdecydowanie. Sympatyczny, z charakterem i inteligentny. Takich ludzi trzeba było Czarnemu Panu. Nie zamierzał jednak schodzić na te tematy... ale widząc, w jakim kierunku idzie ta rozmowa, postanowił ją nieco pociągnąć, ale dyskretnie, żeby nagle nie okazało się, że zostanie skazany za śmierciożerstwo przez - uwaga - obrońcę.
- Co masz konkretnie na myśli mówiąc o skrajnych poglądach? - uniósł brew nieco wyżej, znów upił niewielkiego łyka, a potem oparł się na łokciu i przechylił się przez blat w stronę Quentina. - Chodzi Ci o to, że niektórzy są bardzo przeciw Sam-Wiesz-Komu, a inni z kolei... trochę za bardzo za nim?
Percival Lestrange
Percival Lestrange

Status Krwi : Szlachetna
Wiek : 36 lat
Stan cywilny : Kawaler
Zawód : Auror
Umiejętności : teleportacja łączna
Ekwipunek : różdżka
Punkty : 243

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t133-percival-victor-lestrange#160 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t155-percival-lestrange#188 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t154-poczta-percy-ego#187 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t156-percy-auror-i-smierciozerca#189

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Quent Fawley Sro Gru 14, 2016 3:30 pm

Co miał na myśli? Wzruszył lekko ramionami, ot, jakby to nie było nic szczególnego. Bo w sumie nie było. No i wbrew pozorom nie był osobą, która dowiedziawszy się czegoś zaraz leciała na skargę, wypaplać wszystko pierwszemu aurorowi z brzegu.
- Raczej o to, że niektórzy w Ministerstwie są tak bardzo przeciw, że koniec końców wcale nie jest im tak znowu daleko do podejścia tych całych "czyścicieli", za którymi ganiacie po kanałach. - odparł, pod koniec zawieszając lekko głos, nie odrywając spojrzenia od mężczyzny po drugiej stronie biurka. Chwilę trwał tak, po czym znienacka uśmiechnął się, odchylając lekko w tył, rozluźniony.
- Ale w sumie co ja tam wiem? - rzucił, rozbawiony tym faktem nieco, wracając do picia kawy - W każdym razie trzymam za was kciuki. - dodał pogodnym tonem. Nawet nic nie naciągał, serio miał nadzieję, że uda się im złapać tych chowających się po ściekach "rebeliantów".
Quent Fawley
Quent Fawley

Status Krwi : szlachecka
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Zawód : obrońca w Wizengamocie
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 166

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t303-domeric-quentin-fawley https://deathly-hallows.forumpolish.com/t307-quent-fawley#581 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t309-aurene#583 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t311-quent-i-przyjaciele#586

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Percival Lestrange Sro Gru 14, 2016 5:08 pm

Zmarszczył brwi, zastanawiając się przez chwilę nad jego słowami, aż w końcu kiwnął głową z delikatnym uśmiechem na ustach, odstawiając już w połowie pusty kubek z kawką. Z połową kawki. To smutne uczucie, gdy kończy Ci się kawa. Percy zerknął na zegarek, chcąc się upewnić, czy nie siedzą tutaj przypadkiem za bardzo po godzinach. Nie lubił przesiadywać w pracy w momencie, kiedy mógł być gdzieś indziej.
- Masz rację. - zawahał się chwilę. - Coś często dzisiaj przyznaję Ci rację. Chyba dzieje się coś dziwnego w tym Ministerstwie. Być może to właśnie jest jego upadek...?
Zaśmiał się, zerkając jeszcze w swój kubek z kawą, ale chyba już nie miał ochoty jej dopijać.
- Czekasz na Cavana, czy uciekasz? Bo ja chyba poszedłbym już do domu, muszę odpocząć. Mam dość łażenia po tych starych tunelach, a jeszcze rozmowa z szefem... ech. - wywrócił oczami. - Nie ukrywam, że marzę o prysznicu.
Percival Lestrange
Percival Lestrange

Status Krwi : Szlachetna
Wiek : 36 lat
Stan cywilny : Kawaler
Zawód : Auror
Umiejętności : teleportacja łączna
Ekwipunek : różdżka
Punkty : 243

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t133-percival-victor-lestrange#160 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t155-percival-lestrange#188 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t154-poczta-percy-ego#187 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t156-percy-auror-i-smierciozerca#189

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Quent Fawley Sro Gru 14, 2016 5:28 pm

To smutne, kiedy kawa tak szybko się kończy... Ale co zrobić? Quentin nie miał w sobie tyle samozaparcia, by jakoś szczególnie ją oszczędzać tylko po to, by móc dłużej delektować się jej smakiem, niestety. Zresztą wtedy na pewno by wystygła, a to bardzo kiepska perspektywa i lepiej jej jednak unikać, ot co.
Tylko się roześmiał na to "za częste" przyznawanie mu racji przez Lestrange'a, bo... Bo nie miał nic przeciwko temu. Lubił, kiedy ludzie się z nim zgadzali, to po pierwsza, a po drugie jakoś nie miał ochoty sprzeczać się z tym konkretnym aurorem. Do dyskusji na tematy filozoficzno-moralno-poglądowe wystarczył mu Ellis. Z nawiązką.
No tak, trochę im się zeszło na tym gadaniu... Fawley zerknął przez ramię w kierunku biurka brata, którego rzecz jasna wciąż tam nie było i westchnął cicho, zbierając się do podniesienia tyłka z krzesła.
- Chyba nie ma sensu, co? Gdzieś go poniosło i chyba nie spieszy mu się wracać do roboty... W sumie nie ma co się dziwić, gdybym mógł to też bym się urwał. - uśmiechnął się kątem warg, spoglądając na mężczyznę i przy okazji podnosząc swoją teczkę z blatu - Dzięki za kawę.
Nie zamierzał go przecież zatrzymywać: mężczyźnie odpoczynek należał się po tym całym łażeniu po kanałach jak psu buda. Czy coś. Nie zmieniało to jednak faktu, że miło się z nim Quentowi spędzało tą krótką przerwę w pracy.
Quent Fawley
Quent Fawley

Status Krwi : szlachecka
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Zawód : obrońca w Wizengamocie
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 166

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t303-domeric-quentin-fawley https://deathly-hallows.forumpolish.com/t307-quent-fawley#581 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t309-aurene#583 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t311-quent-i-przyjaciele#586

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Percival Lestrange Sro Gru 14, 2016 5:47 pm

Percival również podniósł się z krzesełka, machnięciem różdżki wysłał kubki po kawie do niewielkiego zlewu, znajdującego się w kącie pomieszczenia i rozejrzał się przelotnie po swoim biurku, sprawdzając, czy nie zostawił przypadkiem czegoś ważnego. Nic takiego nie zauważył, więc wyszedł zza biurka i poprawił swój płaszcz, sięgający niemal do samej podłogi, zapiął dokładnie wszystkie guziki i otulił się szczelnie szalikiem, posyłając uśmiech w stronę Quenta.
- A o której dzisiaj kończysz pracę? - po jego nieznikającym uśmiechu Quent mógł stwierdzić, że Lestrange jest zainteresowany... hm. Kolejną kawą? Może ciastem? Albo lampką wina bądź szklaneczką whisky? Quent wyglądał na spostrzegawczego, więc pewnie szybko wyłapie, chociażby po spojrzeniu Percy'ego.
Percival Lestrange
Percival Lestrange

Status Krwi : Szlachetna
Wiek : 36 lat
Stan cywilny : Kawaler
Zawód : Auror
Umiejętności : teleportacja łączna
Ekwipunek : różdżka
Punkty : 243

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t133-percival-victor-lestrange#160 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t155-percival-lestrange#188 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t154-poczta-percy-ego#187 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t156-percy-auror-i-smierciozerca#189

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Quent Fawley Sro Gru 14, 2016 6:22 pm

Cóż... Quentin kolejnej kawy nigdy nie odmawiał, tak? Już miał się odwrócić i ruszyć w stronę drzwi, kiedy mężczyzna zatrzymał go wpół obrotu swoim pytaniem. Kiedy kończy pracę, tak..?
Czasem bywa tak, że nasz własny punkt widzenia sprawia, iż zauważamy w zachowaniach i wypowiedziach innych ludzi rzeczy, których zupełnie tam nie ma. Bywa to okropnie niezręczne, kiedy człowiek nie weźmie poprawki na perspektywę drugiej osoby, tylko bezmyślnie coś wypali... Szczęśliwie Quent był akurat pod tym względem przyzwyczajony do udawania, że nie zauważa pewnych rzeczy, które podpowiadał mu jego głupi łeb, ograniczył się więc tylko do lekkiego przygryzienia wargi przez moment, nim z uśmiechem obrócił głowę z powrotem w stronę Lestrange'a.
- Na dziś nie ma zaplanowanej rozprawy, więc za jakieś... - przelotnie rzucił spojrzeniem na zegarek - ...trzy godziny powinienem być wolny. - dodał, zupełnie bez żadnego powodu. Skąd.
Quent Fawley
Quent Fawley

Status Krwi : szlachecka
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Zawód : obrońca w Wizengamocie
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 166

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t303-domeric-quentin-fawley https://deathly-hallows.forumpolish.com/t307-quent-fawley#581 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t309-aurene#583 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t311-quent-i-przyjaciele#586

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Percival Lestrange Sro Gru 14, 2016 10:51 pm

Właściwie to nawet dobrze, że Quent był przyzwyczajony i nie zrobił przypadkiem niczego głupiego. Mogło się przecież okazać, tak na dobrą sprawę, że mężczyzna jedynie go podpuszcza. Oczywiście, nie miał powodu tego robić, ale Quent nie musiał tego wiedzieć. Równie dobrze mógł chcieć go uwieść, zabić i zjeść. A, nie, to chyba nie ten film...
Uśmiechnął się, widząc jak mężczyzna odwraca głowę w jego stronę i odpowiada mu, spoglądając na zegarek. Ucieszyło go to - naprawdę chciał spędzić z nim jeszcze trochę czasu na rozmowie: bardzo dobrze mu się z Quentem rozmawiało, a praca niekoniecznie temu sprzyjała. Było o wiele więcej ciekawszych miejsc, naprawdę. Chociażby dworek Lestrange'a czy Dziurawy Kocioł. Nie trzeba daleko szukać.
- Trzy godziny? Dobrze. - skinął głową, odchodząc od swojego biurka i zbliżając się do drzwi i do Quenta tym samym. - Masz ochotę się później spotkać? Może już niekoniecznie na kawę, bo kawa źle wpływa na sen... ale chociażby na coś mocniejszego? Nie wiem tylko, co pijesz. I nie wiem gdzie, i czy w ogóle, chciałbyś się ze mną spotkać.
Stał teraz przy nim, dumnie wyprostowany, patrząc na mężczyznę i ściskając palce splecionych za plecami dłoni.
Percival Lestrange
Percival Lestrange

Status Krwi : Szlachetna
Wiek : 36 lat
Stan cywilny : Kawaler
Zawód : Auror
Umiejętności : teleportacja łączna
Ekwipunek : różdżka
Punkty : 243

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t133-percival-victor-lestrange#160 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t155-percival-lestrange#188 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t154-poczta-percy-ego#187 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t156-percy-auror-i-smierciozerca#189

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Quent Fawley Czw Gru 15, 2016 8:53 am

Zabijania i zjadania akurat Quentin pod uwagę nie brał, naiwnie wierząc, że potrafiłby się przed podobnym obronić, mimo wszystko. A co do uwodzenia... Cóż, taką opcję również średnio do siebie dopuszczał. Lestrange był dość znanym w okolicy czarodziejem, aurorem i na dodatek szlachcicem, tak samo jak i on. Tacy ludzie rzadko decydują się na podobne ryzyko. Sam Fawley miał spore wątpliwości co do tego, czy sam by się zdecydował. Już pomijając fakt, że z dużym prawdopodobieństwem Percival w ogóle wolał panny, jak każdy normalny facet.
Co nie zmieniało faktu, że nawet pomijając całe te "dziwactwa" Quenta, czas z Lestrangem spędzało się całkiem miło. A skoro tak, to czemu by lepiej go nie poznać? Dobrze jest utrzymywać pozytywne kontakty z resztą czystokrwistych, to po pierwsze, a po drugie nie zaszkodziłoby mieć choć jednego aurora, który choć trochę człowieka lubi.
Roześmiał się lekko, słysząc te jego przemowy.
- Kawa już dawno przestała przeszkadzać mi w spaniu. - sprostował rozbawiony. Kiedy człowiek pił ją litrami, to w pewnym momencie zaczynało mu być wszystko jedno.
- Chociaż resztą opcji też nie pogardzę. Ostatnio moje wieczory w domu są jeszcze nudniejsze niż te na sali rozpraw. - dodał pół żartem, spoglądając na mężczyznę z uśmiechem. Jasne, że chętnie gdzieś z nim wyskoczy, czemu by nie?
Quent Fawley
Quent Fawley

Status Krwi : szlachecka
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Zawód : obrońca w Wizengamocie
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 166

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t303-domeric-quentin-fawley https://deathly-hallows.forumpolish.com/t307-quent-fawley#581 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t309-aurene#583 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t311-quent-i-przyjaciele#586

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Percival Lestrange Czw Gru 15, 2016 12:08 pm

Owszem, Percy był szlachcicem, ale miał już 36 lat i nadal nie miał żony, a to chyba o czymś świadczyło. Kobiety go nie pociągały, a już od ostatniego roku w Hogwarcie spotykał się z mężczyzną. Może nie był jakoś przesadnie rozwiązły - szczerze mówiąc dawno z nikim nie spał, ale każdy czasem potrzebuje odskoczni od pracy, a powszechnie wiadomo, że najlepszą odskocznią jest seks.
Niemniej jednak nie zamierzał Quenta do niczego zmuszać - jeśli ten sam wyrazi chęć, to może coś z tego będzie, ale na pewno nie dojdzie do niczego, jeśli którykolwiek z nich nie będzie tego chciał. To tak gwoli wyjaśnienia.
- Zgoda, w takim razie - zerknął na zegarek, przeliczył szybko kilka godzin w przód, dając też Quentowi czas na odpoczynek i ogarnięcie się po pracy. - o dwudziestej pierwszej w Dziurawym Kotle. Może być, panie Fawley? - uśmiechnął się czarująco.
Percival Lestrange
Percival Lestrange

Status Krwi : Szlachetna
Wiek : 36 lat
Stan cywilny : Kawaler
Zawód : Auror
Umiejętności : teleportacja łączna
Ekwipunek : różdżka
Punkty : 243

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t133-percival-victor-lestrange#160 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t155-percival-lestrange#188 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t154-poczta-percy-ego#187 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t156-percy-auror-i-smierciozerca#189

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Quent Fawley Czw Gru 15, 2016 12:47 pm

Cóż... O czymś pewnie świadczyło, ale Quentin nie chciał wyciągać pochopnych wniosków. Ostatnie, czego było mu potrzeba, to żeby Percival uznał, że stara się go poderwać, nie spodobało mu się to i z kimś się tą wiedzą podzielił. Nie, nie. Fawley za długo już ukrywał przed magicznym społeczeństwem swoje "skłonności", by teraz dać się tak łatwo podejść i wszystko to zaprzepaścić.
Nie zmieniało to jednak faktu, że trochę go korciło, żeby sprawdzić kilka rzeczy i po części też dlatego tak chętnie przystał na propozycję aurora.
Dziurawy Kocioł? Niech będzie i tak. Uśmiechnął się szerzej i skinął głową.
- Myślę, że jak najbardziej, panie Lestrange... - zdecydowanie nie powinien tak do niego mówić, bo aż jego samego to speszyło. Na moment spuścił wzrok, usilnie starając się nie przygryzać wargi, po czym parsknął śmiechem, znów spoglądając na tego starego drania.
- Do zobaczenia. - rzucił jeszcze, ruszając w kierunku drzwi. Czas ewakuować się stamtąd w trybie przyspieszonym, zanim i bez zaprawienia alkoholem Quent nie zacznie zachowywać się jak panna na wydaniu.
/zt
Quent Fawley
Quent Fawley

Status Krwi : szlachecka
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Zawód : obrońca w Wizengamocie
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 166

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t303-domeric-quentin-fawley https://deathly-hallows.forumpolish.com/t307-quent-fawley#581 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t309-aurene#583 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t311-quent-i-przyjaciele#586

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Liam Ellis Sob Gru 17, 2016 6:26 pm

/ Po wszystkich spotkaniach na korytarzach i biurach

Przychodząc do biura, dnia kolejnego jak każdego, wszedł do pomieszczenia nie będąc co prawda pierwszym. Parę osób siedziało i odwalało swoją papierkową robotę. Liam przywitał się z obecnymi, standardowym "cześć" i skierował się do swojego biurka. Torbę postawił na podłodze i zaraz przy zdejmowaniu płaszcza, zauważył leżącą teczkę na swoim biurku. Powiesił płaszcz na wieszak i usiadł na fotelu, biorąc się za przeglądanie jej zawartości, a do tego założył sobie okulary. Nie żeby miewał problemy ze wzrokiem, ale siedząc dużo przy papierach, czytając wiele raportów i książek, lepiej jest dbać o swoje oczy.
Czytając zawartość powierzonego mu zadania, westchnął opierając się plecami o oparcie fotela biurowego. Podrapał się po głowie i zaczął zastawiać, jak tu kurde skontaktować się wyznaczonymi osobami. Będzie trzeba poszperać w kilku miejscach, by uzyskać potrzebne informacje. Na razie to jednak odłożył. W teren pójdzie później. Teraz postanowił zrobić sobie kawę. Zatem wstał i podszedł do czajnika, nasypując kawy do swojego kubka.
Liam Ellis
Liam Ellis

Status Krwi : Czysta
Wiek : 39 lat
Stan cywilny : Kawaler
Zawód : Auror
Umiejętności : Patronus, Teleportacja łączna, legilimencja
Ekwipunek : Różdżka
Punkty : 55

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t153-liam-ellis#184 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t157-liam-ellis#190 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t159-alonso-sowa-liama-ellisa#192 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t158-liam-ellis#191

Powrót do góry Go down

Biuro Aurorów Empty Re: Biuro Aurorów

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach