przybornik
Antonina Aksinja Grigori

Antonina Aksinja Grigori

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Antonina Aksinja Grigori Empty Antonina Aksinja Grigori

Pisanie by Antonina A. Grigori Czw Gru 08, 2016 7:37 pm

Antonina Aksinja Grigori


Antonina Aksinja Grigori
(Katherine McNamara)


Personalia

Data urodzenia: 25 stycznia 1959
Miejsce urodzenia: Moskwa, Rosja
Miejsce zamieszkania: Londyn
Zawód: Magizoolog
Stan cywilny: Panna
Status krwi: Czysta
Szkoła Magii: Koldovstoretz
Dom w Szkole: -
Różdżka: Czerwony Dąb, Róg jednorożca, dosć sztywna, 11 i 3/4 cala


Historia postaci

Rosja. Dla niektórych może się wydawać miejscem niedostępnym, zimnym, zdradzieckim. Lecz nie dla Carolain Mein - Grigori i jej męża Adriana Grigori. Nie uczęszczali oni do jednej szkoły. Caroline pochodziła z Francji, dlatego też nauki odbywała w Beauxbatons. Była jedną z najlepszych uczennic. Z wszystkich egzaminów otrzymywała najwyższe oceny. Była bardzo urodziwą kobietą. Wysoka, długie blond włosy i jasna karnacja. Do tego duże błękitne oczy. Na szóstym roku nauki, ich szkołę, odwiedziła szkoła Koldovstoretz - z Rosji. Zorganizowano potańcówkę, na której chłopcy mieli losowali partnerki. Można nazwać to przeznaczeniem, bądź zbiegiem okoliczności lecz Adrian wylosował Caroline. Przetańczyli ze sobą całą noc nie odstępując siebie na krok. Była to miłość od pierwszego wejrzenia. Po ukończeniu szkoły dziewczyna postanowiła poszukać swojego ukochanego w Rosji. Odnalazła go lecz było już za późno. Adrian miał już inną żonę i dziecko, lecz mimo to obiecał jej, że się spotkają. Spotkali się w opuszczonym, rodzinnym zamku Grigorich. Dziewięć miesięcy później, 25 stycznia, urodziła się Antonina Aksinja. Adrian, dla Caroline, zostawił swoją żonę i małego chłopca, mającego wtedy sześć lat. Z biegiem lat rodzina zaakceptowała decyzję swojego jedynego spadkobiercy. Postawili tylko jeden warunek. Antnina miała spędzać u nich dziesięć miesięcy do momentu ukończenia, przez nią, pełnoletności. Pełni obaw rodzice zgodzili się, pomimo dystansu jaki miał ich dzielić - rodzice dziewczyny, po ślubie, zamieszkali w Wielkiej Brytanii, a konkretnie w Londynie. Tosia nie miała lekko. Mieszkanie z dziadkami jak i przyrodnim bratem nie było mile przez nią wspominane. Z roku na rok jej osobowość się zmieniała. Z uśmiechniętego, lekko rozkapryszonego dziecka stała się arogancka, cyniczna, gwałtowna, wybuchowa. Jedyną osobą która mogła ją uspokoić był przyrodni brat. Lata mijały. Drogi brata i Tosi w końcu się rozeszły. Jedno zdecydowało się na Hogwart, a drugie musiało zostać z dziadkami w Rosji i uczęszczać do Koldovstoretz. Pewnie również zaczęła by uczęszczać do tej samej szkoły co jej przyrodni brat dyby nie surowość jej dziadków. Nie chciała zostać przesiąknięta czarną magią od nauk swojego dziadka. Już wystarczająco napatrzyła się jej. Może gdyby wychowywała się w śród kochających rodziców jej droga była by zupełnie inna. Od pierwszego dnia patrzyła na wszystkich z góry. Uwielbiała bawić się osobami. Były one dla niej tylko narzędziem do osiągnięcia celu. Jej oceny zawsze były wysokie. Kochała poznawać nowe zaklęcia, nie koniecznie te dobre, jak i tworzyć nowe eliksiry. Pomimo swojego charakteru ma paru dobrych przyjaciół którym może ufać. Jak i przyrodniego brata. Jej podejście do życia zmieniło się przez przykry incydent w rodzinnym dworze. Z pewnością każdy z was wie doskonale kim są wilkołaki. Ludzie urodzeni lub też zakażeni tak zwaną "klątwą". To właśnie przez nich zmieniła zdanie jak i podejście do życia. Bo czy kiedykolwiek udało się wam odkryć mroczną, rodzinną tajemnicę? Nie? Jesteście wręcz przekonani, że takowej nie macie... Hm.. Ciekawe. Upewnię was jednak w jednym. Macie taką. Tosia również myślała, że jej rodzina już nic gorszego robi nie może. Że to, co ona przeżywała przez nich było dostatecznie wystarczające. Było to mylne pojęcie. W wieku szesnastu lat odkryła do czego tak naprawdę jej rodzina była zdolna. Nie raz słyszała dziwne dźwięki wydobywające się z ich piwnicy, dlatego też mimo strachu postanowiła to sprawdzić. Z drugiej strony była to również ciekawość. Nie spodziewała się jednak zastanego tam widoku. W pustych dotąd celach przebywali ludzie. Brudni, pokaleczeni w porwanych ubraniach. Dziewczyna nie miała pojęcia skąd się oni wzięli tutaj. Z niedowierzaniem patrzyła na to wszystko. Stała by tak dalej, gdyby nie zimny głos jej dziadka wyrywający ją z tego otumanienia. Zlękniona nie mogła wydobyć z siebie żadnego głosu. W tym czasie dziadek wytłumaczył jej ze szczególnymi dodatkami co tutaj się działo. Rodzina Grigorich od lat zajmowała się likwidacją "odmieńców". Za takowych uważali też wilkołaki. Z mocno bijącym sercem i miechem dźwięczącym jej w uszach przez swojego dziadka uciekła do swojego pokoju. Od tamtej pory skończyła z zachowaniem dla typowego ślizgona, choć wcale nie należała do tego domu. Stała się lepszym człowiekiem dla siebie i innych. Z biegiem lat jednak zmieniły się jej priorytety odnośnie przyszłości. Przyszła Pani Minister porzuciła swoje marzenia na rzecz opieki nad zwierzętami. Kochała je. Z każdym kolejnym rokiem coraz mocniej. Spędzone lata na nauce ich fizjologi, fizjonomii czy zastosowania w wiecie magicznym. Jednak nie była to jej jedyna pasja. Smokologia. Po ukończeniu odpowiednich kursów jak i certyfikatów umożliwiających pracę ze zwierzętami mogła rozpocząć kolejną pasję.


Charakter

Patrząc na Tosię można użyć tylko jednego słowa do jej opisania - cierpliwa. Zobaczyć ją w furii to wręcz dzień godny zapamiętania. Uważa, iż nie watro marnować energii na coś, co i tak nie zmieni człowieka. Od zawsze wie, czego chce, ale nie ma też żadnego problemu z tym, by dostosować się do powszechnie obwiązujących zasad jeśli są one zgodne z jej światopoglądem. Nigdy nie słucha rad innych. Można przez to nazwać ją zadufaną w sobie pannicą, która zjadła wszystkie rozumy i uważa siebie za nie wiadomo co, jednak osoba ta nie była by bardziej w błędzie. Antonina jest  taka gdyż boi się skrzywdzenia. Od małego uważała, że rady innych mogą tylko krzywdzić, gdyż tylko z taką ich formą w swoim życiu się spotkała. Jest jednak coś czym urzeka wszystkich mimo wszystko, a mianowicie swoją naturalnością. Nie udaje kogoś kim nie jest, nie maluje się i nie biega za modą. Jest tak dlatego, iż zna ona doskonale swoją wartość i wie, że nie są jej potrzebne żadne "dodatki" aby oczarować innych. Jest osobą szczerą aż do bólu. Potrafi bez mrugnięcia okiem powiedzieć nawet najbardziej bolesną prawdę. Później przez pewien czas obwinia się za to, jednak wie, że kłamstwem nic nie zwojuje, a prawda, nawet ta najbardziej bolesna, jest lepsza. Długo jednak chowa urazę w sercu pomimo, iż z zewnątrz wygląda to tak jakby wybaczyła i zapomniała.
Nawet nie próbuj zmieniać jej zdania i przekonywać do swojego. Jeśli raz powiedziała co myśli na dany temat, a tym samym wyraziła swoje zdanie, za nic go nie zmieni. Pod tym względem jest uparta jak osioł. Jest jednak pierwszą osobą która stanie murem za przyjacielem jeśli ma rację. Jeśli jednak nie potrafi nagadać mu do słuchu aż sam zmieni swoje zdanie. W pełni potrafi poświęcić swój aby pomóc komuś, nawet jeśli sama nie ma go za wiele. A i co najważniejsze, Pamiętaj !! Jeśli chcesz żyć nie zadzieraj z jej rodziną!


Ciekawostki


  • ♣ Ma małe, cienkie blizny na lewym ramieniu. Są one spowodowane jedną z kar którą otrzymała od dziadków

  • ♣ Nienawidzi siebie za to jaką ma rodzinę  

  • ♣ Doskonale posługuje się językiem Rosyjskim jak i Angielskim.

  • ♣ Jest nawet niezłą tancerką. Uwielbia tą formę ruchu

  • ♣ Kocha patrzeć w gwiazdy - Może się to wydawać dziwne ale za czasów jej nauki często można było znaleźć ją na wieży astronomicznej bądź błoniach. Fascynacja jedynymi "rzeczami" jakich człowiek nie może posiadać pochłonęła ją bez reszty. Nie wyobraża sobie teraz dnia bez spojrzenia w nocne niebo.

  • ♣ Czekolada! - Co tu dużo mówić, Tosia kocha czekoladę. Płynna czy w kostkach dla niej to nie ma znaczenia. Wszystkie inne słodycze nie są warte jej uwagi więc nawet niech o nią nie zabiegają. Jedynie czekolada znalazła miejsce w jej serduszku.  

  • ♣ Umie grać na fortepianie - gdy była mała ojciec dał jej wybór co do instrumentu na którym będzie uczyła się grać. Po pierwszej wydanej nucie, fortepian, podbił kolejną cząstkę jej serca. Od tamtej pory poświęcała mu każdą wolną chwilę aby doprowadzić swoją grę do perfekcji. I choć wszyscy dziś mówią, że jest wspaniała w tym co robi ona im nie wierzy. Do tej pory stara się poprawić swoją technikę.

  • ♣ Boi się ciemności - całkowita sprzeczność, w końcu uwielbia patrzeć w gwiazdy. Jednak ciemności boi się  w innych okolicznościach na przykład: gdy zostanie zamknięta w pokoju bez okien jak i jakiegokolwiek źródła światła. Szerokim łukiem omija takie miejsca. Zapomnij, że kiedykolwiek ta dziewczyna wejdzie do piwnicy!  

  • ♣ Czekolada, lawenda, atrament i stare pergaminy - czyli zapach amortencji. Tylko raz miała okazję ją powąchać. Te cztery zapachy jakie w niej poczuła nie odstępują jej na krok od tamtej pory.

  • ♣ Biblioteka, czekolada i fotel - kocha przebywać w bibliotece otoczona masą książek. Nie wyobraża sobie aby kiedykolwiek miała zaprzestać ich studiowania czy czytania. Zapach kurzu, pergaminu jak i atramentu potrafi uspokoić jej najbardziej skołatane nerwy.  

  • ♣ Ogień - od dziecka Antonina boi się ognia. Ma to związek z traumą którą przeżyła w dzieciństwie.  

  • ♣ Miłości nie ma... - dewiza którą zaczęła od niedawna głosić. Możliwe, iż jest to spowodowane faktem, iż nie była nigdy, prawdziwie zakochana. Owszem, miała nie jednego chłopaka jednak do żadnego nie żywiła głębszych uczuć. Z pewnością przyczynił się do tego fakt, iż nigdy nie chcieli z nią dzielić pasji takich jak czytanie, gwiazdy czy muzyka. Nie zdziw się więc jeśli zakocha się w tobie ze względu na wspólne zainteresowania.

  • ♣ Kłamstwo ma krótkie nogi - jeśli chcesz okłamać Tosię zastanów się dwa ... pięć razy zanim to zrobisz. Nienawidzi być okłamywaną. Szczególnie gdy zależy jej na tej osobie. Jednak gdy zdecydujesz się na to, to pamiętaj ! Nie wyjdziesz z tego cało!  



  • Animagia

    Witaj. jestem Kalina.

    - Aksinja! Proszę natychmiast do mnie! I to już. - donośny krzyk dziadka dziewczyny rozniósł się po posiadłości. Tosia wiedziała doskonale co oznacza ten ton głosu. Jak mogłaby nie wiedzieć, skoro większą część kar, wypowiedzianych właśnie tym tonem, nosiła na swoich plecach. Rodzicom nigdy nie powiedziała o tym i miała nadzieję, że się nie dowiedzą. Choć podejrzewała w duchu, że doskonale zdają sobie sprawę co dzieje się w posiadłości starych Grigorich. Z duszą na ramieniu zeszła po krętych schodach wprost do salonu. Widząc swoich dziadków przełknęła ślinę. Spuściła wzrok i stanęła przed nimi. Nie zauważyła wtedy nawet, że ktoś jeszcze znajduje się w pomieszczeniu. - Od dziś, wraz z nami, zamieszka nasza najmłodsza córka, a twoja ciotka, Kalina. - z dumą wypiął pierś do przodu prezentując swoją córkę. Kobieta uśmiechnęła się ciepło do ośmioletniej dziewczynki.
    - Witaj malutka. Jestem Kalina. - przedstawiła się obejmując ją.
    - Antonina. - odpowiedziała nieśmiało, po czym uciekła z powrotem do swojego pokoju. Widziała doskonale co może jej grozić za użycie tego imienia. W końcu dziadkowie nienawidzili, gdy tak się własnie przedstawiała.

    Czy wiesz co to Animagia?

    Kobieta spędzała bardzo dużo czasu z dziewczynką. Na każde wakacje starła się pokazywać w rodzinnym dworku. Z czasem zaczęła również dostrzegać jej obawy związane z widokiem dziadków. Domyśliła się o co może chodzić, choć nie śmiała wypytywać o to dziewczynki. Z czasem zdobyła jej zaufanie, dzięki czemu mogła pokazać jej trochę "magii".
    - Słyszałaś kiedyś o... - zamilkła na chwilę, wiedząc, że tym zdobędzie zainteresowanie dziewczynki. Gdy tylko ta skierowała swoje zielone oczy na nią kobieta uśmiechnęła się kontynuując - O animagii?
    Przez chwilę Tosia nie wiedziała co powiedzieć jej. Owszem, słyszała o tej magii. Przez przypadek znalazła o niej wzmianki w starych woluminach swoich dziadków.
    - Tak, choć sądziłam, że to tylko bajka. - przyznała się mając nadzieję, że kobieta nie zdradzi jej sekretu przez dziadkami. Z pewnością dostałaby za to karę.
    - Spokojnie. - ułożyła dłoń na jej ramieniu chcąc dodać otuchy. - Nie powiem o tym dziadkom. Wręcz przeciwnie, chciałaby Ci coś pokazać. Tylko tym razem ty musisz obiecać, że nie powiesz im o niczym. Dobrze? - spojrzała na Antoninę przenikliwie, obdarowując ją uśmiechem.
    Dziewczynka ochoczo pokiwała główką na co kobieta wstała ze swojego miejsca. Jeszcze raz spojrzała na dziewczynkę po czym zmieniła się w pięknego kosa. Tosia nie mogła uwierzyć własnym oczom. Na początku się wystraszyła jednak widziała przecież, że to jej ciocia się zmieniła. Zwierzę nie mogło jej nic zrobić.  Chwilę później stała już koło niej żywa osoba.
    - Mogę Cię tego nauczyć, jednak musisz mi coś obiecać. - spojrzała na dziewczynkę czekając aż ta najpierw obieca.
    - Obiecuję wszystko ciociu. - mała ochoczo pokiwała główką wpatrując się w ciocię z iskierkami w oczach.
    - Nie powiesz nigdy o tym dziadkom. Sama również nauczyłam się tego aby przed nimi uciec. Wiem doskonale co dzieje się w dworku. Widziałam twoje plecy Tosiu. Nie zaprzeczaj. - widząc jak dziewczynka otwiera usta aby coś powiedzieć, ta jej przerwała. - Nie mogę cię obronić przed nimi, ale mogę nauczyć ukrywania się w lesie. - przytuliła ją mocno do siebie nie chcąc aby ktokolwiek ją skrzywdził.

    Próby, próby, próby.

    - Mam już dość tego. Nie nadaję się aby opanować taką... wiedzę! -szesnastoletnia dziewczynka z wściekłością kopała kamienie do pobliskiej rzeki. Jeszcze nigdy nie czuła takiej wściekłości na samą siebie jak i beznadziejności. Cztery lata prób i nic. Cztery, zmarnowane lata! Jeśli miał być to tylko wstęp to dziewczyna miała serdecznie dość. Dobrze, że przynajmniej ćwiczenia odbywały się poza zasięgiem wzroku dziadków. Las znajdujący się kilka kilometrów od posiadłości nadawał się do tego idealnie. Tym bardziej, że ćwiczyły nielegalnie. Dyskrecja była przy tym najważniejsze. Żadnej z nich nie mogło się nawet wyrwać, że coś takiego robią. Przeważnie Kalina wmawiała dziadkom, że będzie z Tosią ćwiczyła nowe zaklęcia aby ta miała lepsze oceny z tego przedmiotu. Żadne z nich nigdy nie poddało jej słów pod wątpliwość, a wręcz namawiali ją do dalszej nauki dziewczynki. Dzięki temu miały idealne alibi do nauki tej trudnej sztuki.
    - Nie możesz się poddawać. To zajmuje trochę czasu, ale uda Ci się w końcu. Zobaczysz. - ciepłe słowa ciotki potrafiły zawsze ją przekonać do powrotu do prób. W końcu nie chciała aby rodzina przejmowała władzę nad nią. Chciała mieć również coś do powiedzenie, choć przede wszystkim chciała uciec. Daleko od nich. I nigdy tutaj nie wracać.
    - A jeśli nie? Nie będę mogła się od nich uwolnić. - zmartwiona usiadła na jednym z kamieni wpatrując się w kobietę.
    - Antonino Aksinjo Grigori! Proszę nawet tak nie myśleć. Przyjdzie taki dzień kiedy Ci się uda. Musisz tylko uwierzyć w siebie. Pamiętaj. - optymistyczne, jak i ciepłe słowa ciotki wypełniły serce dziewczyny o tego stopnia, że naprawdę zaczęła w nie wierzyć. Uśmiechnęła się do cioci po czym skierowały się z powrotem do domu.

    Mijały kolejne miesiące, a dziewczyna nie potrafiła się zmienić. Obiecała Kalinie, że będzie próbować, jednak ile to jeszcze miało trwać? W szkole nie mogła rezygnować cały czas z zajęć. A to właśnie w ostatnim czasie robiła. Nawet teraz, siedząc na łóżku w pokoju w szkole, czytała jedna z książek chcąc lepiej zrozumieć tą sztukę. Najwidoczniej już nie długo. Pewnego, pochmurnego dnia, gdy to wracała z zajęć Eliksirów, Tosia dostała list od swoich dziadków. Mówił on o śmierci cioci. Dziewczyna nie mogła w to uwierzyć. W przypływie żalu i wściekłości uciekła do zakazanego lasu. To właśnie tam dokonała pierwszej przemiany w pięknego lisa. Najwidoczniej żal związany ze stratą ukochanej osoby wywołał przemianę. To co czuła będąc w zwierzęcej skórze było wręcz nie do opisania. Czuła się wreszcie wolna. Mogła robić co tylko chciała i nikt nawet nie wiedziałby, że to ona. Węch, słuch... To wszystko znacznie się wyostrzyło przez co siła odczuć lekko ją przygniotła. Nie pamiętała jak na powrót stała się człowiekiem. Obudziła się w swoim łóżku zlana potem. Z początku sądziła iż był to jedynie sen, jednak list leżący na jej stoliku skutecznie temu zaprzeczał. Zmieniła się.
    Kolejne przemiany nie były jednak tak udane. Miała problemy. O ile z niewielkimi trudnościami było jej zmienić się w zwierzę to o tyle powrót do ludzkiej postaci był trudnością. Nie panowała nad swoimi emocjami i to, prawdopodobnie, powodowało te trudności. U dziadków było o tyle dobrze, że nikt nie zauważył nawet jak znikała na parę długich dni podczas których starała się zmienić w człowieka na powrót.
    Z czasem nawet zaczęła pojmować czemu akurat to zwierzę. Każdy kto znał dziewczynę opisywał ją trzema słowami: dumna, miła, ale agresywna w sytuacji kiedy jej bliscy są zagrożeni. Czy nie takie właśnie jest to zwierzę? Dokładnie takie. Więc nic dziwnego, że Tosia właśnie zmieniła się w nie.


    Umiejętności

    Bogin: Dziadek
    Patronus: Lis. Jednak z czasem jak zaczęła uczyć się zaklęć czarno magicznych na potrzeby "tropienia" jej patronus po woli zanika.
    Teleportacja: Tak
    Zaklęcia niewerbalne: Nie
    Najlepszy w: Transmutacji, Eliksirach, opiece nad zwierzętami, zaklęciach defensywnych, Czarnej magii.
    Najgorszy w: Z racji tego iż nie uczęszczała na wróżbiarstwo uważając ten przedmiot za zbędny jest to jej pięta achillesowa.
    Eliksiry: Potrafi uwarzyć każdy eliksir o stopniu trudności umiarkowanej, jednak przy trudniejszych zmuszona jest prosić o pomoc osoby z większym doświadczeniem.
    Najlepszy przedmiot szkolny: Transmutacja, Obrona przed czarną magią.
    Najgorszy przedmiot szkolny: Wróżbiarstwo, Quidich.
    Inne: Uwielbia zgłębić wiedzę na temat zwierząt wszelakiej maci. Nawet te zwykłe, nie posiadające zdolności magicznych ją fascynują.




    Ostatnio zmieniony przez Antonina A. Grigori dnia Pią Gru 09, 2016 5:06 pm, w całości zmieniany 1 raz
    Antonina A. Grigori
    Antonina A. Grigori

    Status Krwi : Czysta
    Wiek : 20
    Stan cywilny : Panna
    Zawód : Magizoolog
    Ekwipunek : Różdżka
    Punkty : 71

    https://deathly-hallows.forumpolish.com/t312-antonina-aksinja-grigori https://deathly-hallows.forumpolish.com/t322-antonina-aksinja-grigori#658 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t323-shadow#659 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t324-i-put-a-spell-on-you#660

    Powrót do góry Go down

    Antonina Aksinja Grigori Empty Re: Antonina Aksinja Grigori

    Pisanie by Antonina A. Grigori Czw Gru 08, 2016 8:03 pm

    Gotowe :)
    I jeśli jest możliwość to prosiła bym o zmianę imienia i nazwiska postaci na ANTONINA A. GRIGORI
    Antonina A. Grigori
    Antonina A. Grigori

    Status Krwi : Czysta
    Wiek : 20
    Stan cywilny : Panna
    Zawód : Magizoolog
    Ekwipunek : Różdżka
    Punkty : 71

    https://deathly-hallows.forumpolish.com/t312-antonina-aksinja-grigori https://deathly-hallows.forumpolish.com/t322-antonina-aksinja-grigori#658 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t323-shadow#659 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t324-i-put-a-spell-on-you#660

    Powrót do góry Go down

    Antonina Aksinja Grigori Empty Re: Antonina Aksinja Grigori

    Pisanie by Jacqueline Selwyn Czw Gru 08, 2016 8:38 pm

    1) Poproszę o dopisanie co się stało jak skończyła szkołę i jak doszło do tego że została Magizoologiem
    2) Możesz też opisać ten incydent, który ją zmienił, byłoby na pewno lepiej :)
    3) Proszę o usuniecie tych dopisków pod kartą postaci
    4) A propos animagii: niemożliwością jest, żeby dziecko w wieku 12 lat zaczęło się uczyć tej sztuki. Jest zbyt trudna i wbrew pozorom wyczerpująca. Musisz to zmienić, może być, że przemieniła się pierwszy raz w wieku 16 lat, ale tamto nie powinno być. Poza tym, proszę o sprecyzowanie czy podczas pierwszej przemiany była u dziadków, czy w Wielkiej Brytanii bo nie do końca jest to zrozumiałe jak dla mnie. Poza tym pamiętaj, że przed pierwszym użyciem na fabule tej zdolności musisz ją najpierw wykupić w sklepiku Mistrza Gry
    Jacqueline Selwyn
    Jacqueline Selwyn

    Status Krwi : Szlachecka
    Wiek : 31
    Stan cywilny : Zamężna
    Zawód : Szef Urzędu Niewłaściwego Użycia Czarów
    Ekwipunek : Różdżka
    Punkty : 258

    https://deathly-hallows.forumpolish.com/t181-jacqueline-selwyn https://deathly-hallows.forumpolish.com/t234-jacqueline-selwyn#318 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t236-sowa-jacqueline#322 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t237-jacq-zaprasza-i-nie-gryzie#323

    Powrót do góry Go down

    Antonina Aksinja Grigori Empty Re: Antonina Aksinja Grigori

    Pisanie by Antonina A. Grigori Pią Gru 09, 2016 5:06 pm

    Poprawione :) I będę pamiętała o wykupieniu jej u Mistrza Gry :)
    Antonina A. Grigori
    Antonina A. Grigori

    Status Krwi : Czysta
    Wiek : 20
    Stan cywilny : Panna
    Zawód : Magizoolog
    Ekwipunek : Różdżka
    Punkty : 71

    https://deathly-hallows.forumpolish.com/t312-antonina-aksinja-grigori https://deathly-hallows.forumpolish.com/t322-antonina-aksinja-grigori#658 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t323-shadow#659 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t324-i-put-a-spell-on-you#660

    Powrót do góry Go down

    Antonina Aksinja Grigori Empty Re: Antonina Aksinja Grigori

    Pisanie by Jacqueline Selwyn Pią Gru 09, 2016 5:26 pm

    KARTA POSTACI ZAAKCEPTOWANA!

    Witamy na forum! Mamy nadzieję, że będziesz się z nami świetnie bawić! Twoja karta została zaakceptowana i już nic nie stoi na przeszkodzie przed wkroczeniem w fabułę. Zachęcamy jednak, by przed jej rozpoczęciem założyć temat z informatorem, sową i zapoznać się z zasadami systemu punktowego, który uczyni rozgrywkę ciekawszą i bardziej realistyczną.
    Jacqueline Selwyn
    Jacqueline Selwyn

    Status Krwi : Szlachecka
    Wiek : 31
    Stan cywilny : Zamężna
    Zawód : Szef Urzędu Niewłaściwego Użycia Czarów
    Ekwipunek : Różdżka
    Punkty : 258

    https://deathly-hallows.forumpolish.com/t181-jacqueline-selwyn https://deathly-hallows.forumpolish.com/t234-jacqueline-selwyn#318 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t236-sowa-jacqueline#322 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t237-jacq-zaprasza-i-nie-gryzie#323

    Powrót do góry Go down

    Antonina Aksinja Grigori Empty Re: Antonina Aksinja Grigori

    Pisanie by Sponsored content


    Sponsored content


    Powrót do góry Go down

    Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry

    - Similar topics

     
    Permissions in this forum:
    Nie możesz odpowiadać w tematach