przybornik
Ezra Slughorn

Ezra Slughorn

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Ezra Slughorn Empty Ezra Slughorn

Pisanie by Ezra Slughorn Czw Gru 08, 2016 3:56 pm

Ezra Slughorn


Ezra Anthony Slughorn
(Janis Acens)


Personalia

Data urodzenia: 15 styczeń 1958
Miejsce urodzenia: Sarpsborg, Norwegia
Miejsce zamieszkania: Londyn, Anglia
Zawód: uzdrowiciel na wydziale zatruć eliksiralnych i roślinnych
Stan cywilny: kawaler
Status krwi: szlachecka
Szkoła Magii: Durmstrang
Dom w Szkole: nie dotyczy
Różdżka: głóg, włos z grzywy Kelpii, dwanaście i pół cala, dość sztywna


Historia postaci

Megalomania, nabyta podczas dziewiętnastu lat spędzonych w rodzinnym domu, nauczyła mnie oceniać wszystko z własnego punktu widzenia. Obiektywizm nigdy nie był moją domeną. Zacznę od tego, iż mariaż moich rodziców doszedł do skutku z przymusu ich familii. Na początku oczywiście były romantyczne kolacje w Aux 2 oliviers, a później upojne noce w Le Meurice i pisywanie obfitych w treść listów, zawierających między innymi wiersze do lubej, nazywając ją swoją muzą. Z czasem jednak mój ojciec przestał pałać afektem do swej norweskiej ukochanej i nieoficjalnie zakończył ich francuski romans. Następnie jednak pojawiła się informacja o ciąży Aldory Sørensen, gdzie Anthony został przymuszony do poślubienia swojej byłej ukochanej, aby uniknąć skandalu. Wszyscy myślą, że urodziłem się wcześniakiem, a dzięki ich narzeczeństwu trwającym półtora roku, szybka organizacja ślubu nie wzbudziła aż tak wielu szeptów jak się spodziewano. Po sześciu latach wielu kłótni i trzaskania drzwiami, moja matka popełniła samobójstwo (wszyscy uważają, że był to nieszczęśliwy wypadek i do dziś mi współczują ogromnej tragedii - matka miałaby wypaść przez balustradę z piętra naszego domu) i z perspektywy czasu nie dziwię się jej ani trochę. Mam przez to przyrodnią siostrę, córkę z poprzedniego małżeństwa macochy. Kiedy na nią patrzę to na twarzy mam jeden z tych swoich uśmiechów, na które tylko mnie stać, gdy nie chce mi się już słów używać. Matki nigdy nie poznałem, ale czytywałem owe listy oraz pilnie uczyłem się języka norweskiego od najmłodszych lat, ponieważ początkowo mieszkałem w Sarpsborg. Właściwie to można stwierdzić, iż moim pierwszym językiem, jakim władałem, był norweski. Dopiero po drugich zaręczynach ojca przeprowadziliśmy się  na obrzeża Londynu. Miałem wówczas siedemnaście lat i uczęszczałem do Durmstrangu, gdzie spędzałem czas na otrzymywaniu licznych szlabanów, zdobywaniu pozytywnych ocen, a na zajęciach związanych z transmutacją w miarę zadowalających na czarujące uśmiechy i słuchaniu tekstów „piekielnie zdolny, ale leniwy”. Na drugim roku dołączyłem do drużyny Quidditcha, grając na pozycji rezerwowego szukającego. Nie rozegrałem wówczas żadnego meczu, jednak byłem obecny na każdym treningu i dołączyłem do pierwszego składu w trzeciej klasie, tuż po odejściu dawnego gracza na ów pozycji. I choć – jak już wspomniałem – wyniki w nauce miałem naprawdę zadowalające i  dało się zauważyć mój talent w dziedzinie eliksirów oraz czarnej magii. Problemem dla mnie nie było również zapamiętywanie dat i opisu wydarzeń na historii magii, którą się pasjonowałem. Na wakacje wracałem do rodzinnej posesji z niechęcią, ale nie dlatego że źle mi się tam wiodło. W tamtym okresie przechodziłem czas buntu, nie rozumiałem, dlaczego nie było przy mnie matki, chociaż tak naprawdę ani trochę mi jej nie brakowało. Macocha traktowała mnie naprawdę w porządku. Myślę, że po prostu szukałem wymówek do wszczynania awantur, a jako rozpieszczane dziecko bogatych rodziców, nie potrafiłem znaleźć innych rozwiązań niż te trywialne. Po ukończeniu Instytutu Magii Durmstrang podjąłem trzyletnią szkołę dla uzdrowicieli i obecnie pracuję jako stażysta w świętym Mungu na wydziale zatruć eliksiralnych i roślinnych. W międzyczasie zaprzyjaźniłem się z piękną kobietą, którą byłem oczarowany przez wiele kolejnych miesięcy. To ona wprowadziła mnie do Zakonu Feniksa, widząc chyba we mnie coś, czego ja sam dostrzec nie potrafiłem. Próbowałem ją omamić czułymi słówkami i mówieniem tego, czego chciała usłyszeć. Może dlatego pomyślała, iż jestem idealnym kandydatem do walki ze złem? Tylko że ja niespecjalnie uważałem tę drugą stronę za złą, ale pod jej czarem zaczynało we mnie kiełkować ów przekonanie. Pech chciał, że po mojej kilkumiesięcznej lojalności spotkałem Grindelwalda, który miał mi więcej do zaoferowania niż piękna niewiasta. Nie musiał mnie za długo przekonywać do swoich racji, które (może ze względu na to, że do mojego wychowania przyczynił się w dużej mierze Instytut) gdzieś w środku mnie od zawsze były bliskie mojemu sercu. Od ponad miesiąca działam jako szpieg Gellerta Grindelwalda w szeregach Zakonu Feniksa, gdzie nauczono mnie wyczarowywać patronusa w celu przesyłania wiadomości; jego formą jest biały królik - może dlatego, że przez księgę kapłańską jest uważane jako zwierzę nieczyste?
W międzyczasie wszystkiego przychodzę na rodzinne obiady, poznając, co rusz to nowe damy, które mają zawładnąć mym serce, gdyż w przeciwnym razie mój ojciec dokona wyboru za mnie.


Charakter

Widzisz jedynie spustoszenie w moich oczach. Nie potrafisz jednak jasno określić, co mnie zgubiło lata temu. Nie masz żadnego zalążka i wiesz, że nie dam ci skrawka niczego. Jestem pozbawiony empatii. Mów do mnie jeszcze hedonista. Mam tak wiele twarzy dla ciebie. Dziś śmieję się w głos, a jutro jestem melancholiczną ofiarą postmodernizmu. Czasem możesz mnie brać zbyt poważnie, nie bądź jednak sceptykiem. Śmiej się ze mną razem, śmiechem szaleńca. Jeśli chcesz mogę usiąść z tobą i delektować się drogą whisky lub upić się tańszymi trunkami. Opowiem ci wówczas historię swojego życia nasączoną alkoholowym subiektywizmem, a kiedy niebo zacznie leniwie szarzeć mogę podzielić się z tobą kołdrą. Możemy po prostu leżeć, nie mieć siły na nic, nawet na własne kłębiące się myśli, które nigdy już nie zostaną wypowiedziane. Wiesz, że drugiej szansy po prostu nie będzie ani żadnych wzruszeń na pożegnanie. Jesteśmy na to za młodzi i za mądrzy. Człowiek jest samotną wyspą. Aż nadto lubię ten stan. Odwiedzaj mnie czasem, ale nigdy nie zostawaj na dłużej. Zamęczysz mnie prędzej czy później lub wydarzy się coś tragicznego. Nie będzie już śpiewów o drugiej nad ranem, wybuchów namiętności o trzeciej trzydzieści i przerywanych oddechów o trzeciej czterdzieści osiem. Zamienimy to natomiast na podniesiony ton głosu oraz słowa, których byśmy nigdy nie wypowiedzieli do tych, co kiedykolwiek gnębiliśmy. Zasłonimy się jednak kurtyną ładnych wyrazów, pełnych polotów, wszakże nie jesteśmy i nigdy nie znajdziemy się w rynsztoku. Będziemy utrzymywać pozory do ostatnich chwil, aż znajdziemy krew na rękach, a potem nie będziemy pewni, czy to nasza własna. Istne piekło w naszych głowach, gdzie raj jest tylko fikcją. My, biedne ofiary postmodernizmu ze swoim nihilizmem w naszych obłąkanych oczach. Piekło jest puste, a wszystkie diabły są tutaj. Śmiej się w głos, ale kiedy przestaniesz, ja wciąż tutaj będę. Czasem rzucam słowa na wiatr, które nigdy do mnie nie trafiają. Unikam konsekwencji, udając, że wcale nie miałem na myśli tego, co z moich ust padło dni dwanaście temu. Słowa moje są obszyte ironią.


Ciekawostki

Swój dzień zaczynam od kubka gorącej kawy. Wieczory zaś preferuję spędzać w ekskluzywnych lokalach, mamiąc czułymi słówkami piękne damy lub w zaciszu swojego mieszkania, czytając książkę. Pałam miłością do eliksirów, a moja familia posiada na rodzinnych terenach, należących do familii Slughorn od pokoleń, ogrody, gdzie mogę odnaleźć nawet te rzadkie składniki. Czas swój lubię również spędzać w magicznych teatrach; jestem wielkim fanem sztuki. Palę stanowczo za wiele papierosów.


Genetyka

Niezbyt pamiętam swoją mamę, która umarła, kiedy miałem sześć lat. Nie potrafię przypomnieć sobie jej twarzy, bo zawsze gdzieś mi uciekała, nie chciała się ze mną bawić ani się mną zajmować. Lubiła natomiast trzaskać drzwiami i pić sok porzeczkowy z dziwnej szklanki. Czasem tylko jak zmieniałem swój kolor włosów na fioletowy to krzyczała na mnie i wtedy czułem, że mam jej uwagę. Aldora nigdy nie przepadała za moimi zdolnościami metamorfomaga. Jej matka też ma takie zdolności, chyba po prostu była zazdrosna, że i ona nie urodziła się z tym talentem, mówiąc do mnie, że to przekleństwo. Wiele osób przekonywało mnie do kariery aurora, gdzie ze swoimi zdolnościami byłbym idealnym nabytkiem, ja jednak wolałem pójść w zgoła odmienną ścieżkę kariery magomedyka. W szkole byłem idealnym kompanem do robienia żartów, a czasem potrafiłem być okrutny, ingerując w czyjejś relacje. Nie było mi żal dramatów, które przez to wynikały.


Umiejętności

Bogin: moja matka karcąca mnie za bycie metamorfomagiem
Patronus: biały królik
Teleportacja: tak
Zaklęcia niewerbalne: nie
Najlepszy w: eliksirach, ziołolecznictwie, czarnej magii, zaklęciach uzdrowicielskich, zaklęciach ofensywnych i defensywnych
Najgorszy w: transmutacji
Eliksiry: bardzo wysoki poziom, w końcu pochodzę z familii Slughorn, i w dodatku jestem stażystą na wydziale zatruć eliksilarnych i roślinnych
Najlepszy przedmiot szkolny: alchemia, czarna magia, historia magii, pojedynki
Najgorszy przedmiot szkolny: transmutacja
Inne: -




Ostatnio zmieniony przez Ezra Slughorn dnia Czw Gru 08, 2016 4:17 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ezra Slughorn
Ezra Slughorn

Status Krwi : szlachecka
Wiek : 23
Stan cywilny : kawaler
Zawód : stażysta w świętym Mungu
Ekwipunek : różdżka
Punkty : 81

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t292-ezra-slughorn#542 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t305-ezra-slughorn#572 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t306-marzec#574 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t295-ezra#550

Powrót do góry Go down

Ezra Slughorn Empty Re: Ezra Slughorn

Pisanie by Syriusz Black Czw Gru 08, 2016 4:23 pm

KARTA POSTACI ZAAKCEPTOWANA!

Witamy na forum! Mamy nadzieję, że będziesz się z nami świetnie bawić! Twoja karta została zaakceptowana i już nic nie stoi na przeszkodzie przed wkroczeniem w fabułę. Zachęcamy jednak, by przed jej rozpoczęciem założyć temat z informatorem, sową i zapoznać się z zasadami systemu punktowego, który uczyni rozgrywkę ciekawszą i bardziej realistyczną.

Uważaj, żeby nie dać się nakryć na swoim szpiegostwie, bo szkoda byłoby zbyt szybko wykluczyć z gry tak ciekawą postać. Dodatkowo pamiętaj o tym, że zaklęcia Patronusa możesz użyć fabularnie dopiero po wykupieniu go w sklepiku MG.
Syriusz Black
Syriusz Black

Status Krwi : czysta
Wiek : 21 lat
Stan cywilny : kawaler
Zawód : kursant na aurora
Ekwipunek : różdżka
Punkty : 116

https://deathly-hallows.forumpolish.com/t134-syriusz-black#161 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t163-syriusz-black#197 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t162-sowa#196 https://deathly-hallows.forumpolish.com/t230-syriusz#312

Powrót do góry Go down

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach